Kapiący kran
W mieszkaniu czekać nas może wiele drobnych usterek i awarii, które będziemy mogli rozwiązać własnoręcznie, bez dodatkowego wydawania pieniędzy na specjalistów. W domu dochodzić może do wielu awarii, które możemy wyeliminować sami, jednak jedną z najczęściej spotykanych usterek tego typu jest problem kapiącego kranu, którego naprawa może okazać się bardzo szybka, tania i przede wszystkim prosta. Skutki i konsekwencje kapiącego kranu mogą być koszmarne. Ceny za wodę ciągle rosną, a szacunkowo przyjmuje się, że kapiący kran może generować straty nawet na poziomie dziesięciu litrów wody dziennie. Nikomu nie trzeba tłumaczyć jak wielka robi się ta liczba w skali tygodnia, miesiąca, a w niektórych przypadkach nawet roku. Za problem kapiącego kranu powinniśmy wziąć się od razu i zażegnać go jak najszybciej.
Naprawa kapiącego kranu
Aby przejść do naprawy cieknącego kranu, musimy przede wszystkim zlokalizować i zidentyfikować problem. Z reguły, pierwszą czynnością jaką powinniśmy wykonać jest sprawdzenie, w którym dokładnie miejscu dochodzi do wycieku wody. Następnie należy sprawdzić, czy wyciek wody ma miejsce w momencie, w którym kurki są odkręcone, bądź też w momencie w którym kurki są zakręcone. Zależnie od tego w jakiej sytuacji problem cieknącego kranu będzie występował, będziemy w stanie stwierdzić które uszczelki uległy awarii. Po identyfikacji problemu możemy przejść do jego naprawy, warto zabezpieczyć się w kilka niezbędnych narzędzi takich jak klucz płaski, klucz imbusowy oraz klucz nastawny. Wykorzystując wymienione wyżej narzędzia, możemy przejść do pracy. Zaczynamy od rozmontowania kranu w miejscu, w którym uległ on uszkodzeniu. Naszym oczom ukaże się uszkodzona uszczelka, która będzie wymagała wymiany. Wybieramy odpowiedni klucz i wymieniamy uszczelkę, po czym kran ponownie montujemy w taki sposób, jak był on zamontowany pierwotnie. Wygląda na to, że praca została skończona. Jeśli odpowiednio umocowaliśmy uszczelkę i skręciliśmy kran, problem wycieku wody powinien zostać całkowicie zlikwidowany.
Najnowsze komentarze